Witajcie kochane :)
Dziś przychodzę do was z recenzją podkładu kryjącego z Pierre Rene, Skin Balance.
Posiadam odzień 20, piękny jasny beż :)
Co o nim mówi producent :
Wyjątkowo trwały podkład kryjący, maskujący wszelkie niedoskonałości cery. Perfekcyjnie dopasowuje się do struktury skóry, przywracając jej blask i elastyczność. Unikatowa formunła kosmetyku gwarantuje komfort aplikacji oraz trwałość do 12h. Zawiera odżywcze ekstrakty roślinne. Wodoodporny. Dostępny w sześciu odcieniach.
Mam cere że skłonnością do niedoskonałości, podkład doskonale je maskuje przy czym nie zatyka porów :)
Na plus:
+Krycie jest bardzo dobre, można je stopniować.
+Trzyma się cały dzień
+Ładnie matowi buzię
+Długotrwały (zastyga)
+Nie smuży
+Nie zapycha
+Opakowanie z pompką
+Cena
Na minus:
-Nie jest wodoodporny tak jak obiecywał producent.
Spełnienia najważniejsze kryteria jak krycie, trwałość i zachowanie na twarzy. Dla mnie to podkład idealny :)
A wy jaki macie swój ulubiony podkład? :)
Pozdrawiam :*
5 komentarze:
muszę sie nim zainteresowac
Mój ulubiony :) Jednak na mojej twarzy krótko się trzyma. Wybaczam mu to bo fantastycznie kryje i nie zapycha.
u mnie trzyma się na buzi od rana do wieczora :)
świetny jest, też o nim ostatnio pisałam. Przyjaciółka mi go dała i od tamtej pory stał się moim ulubieńcem, używam na przemian z Revlon ColorStay :)
zdecydowanie wart polecenie! obecnie lepszy od revlon colorstay (po zmianie formuły) :P
Prześlij komentarz